Archiwum wrzesień 2019


Wg policji wolno spychać z drogi jeśli...
Autor: robosy | Kategorie: prawo 
Tagi: stanowisko policji   trąbienie   spychanie rowerzysty   droga rowerowa  
07 września 2019, 19:53

Poniżej pismo policji i mój komentarz do niego:

Policja 1Policja 2

  Na początku informują mnie, że postępowanie w sprawie mojego wykroczenia zostało zakończone. Nie wiem po co, bo o to nie pytałem i nie wspominałem nawet o tym. W dodatku dowiedziałem się o tym już wcześniej od komornika…

  Dalej o składaniu fałszywych zeznań… Tu może dodam, że zarzuty nie zostały mu postawione, ponieważ pan policjant przesłuchiwał go w charakterze świadka zamiast oskarżonego i nie pouczył go o prawach, czym uczynił go bezkarnym, bo w takiej sytuacji nie można było później postawić mu zarzutów...

  O co chodzi w dalszej części, to już nie bardzo rozumiem. Wynika z niej, że spychania z jezdni nie można uznać za przestępstwo ponieważ obok była droga rowerowa. Nie wiem co ma piernik do wiatraka. Dalej chodzi chyba o to, że nie można mówić o przestępstwie, jeśli sprawca nie miał zamiaru go popełnić. Czyli w tym przypadku kierowca mógł spychać mnie z jezdni, ale, wg policji, nie miał zamiaru zrobić mi krzywdy. A czy policja słyszała o czymś takim jak „zamiar ewentualny” ? Przecież rozumując zdroworozsądkowo powinno się przewidzieć, że spychanie z drogi może się skończyć tragicznie…

  W dalszej części dowiadujemy się, że możemy sobie trąbić bezkarnie zarówno w mieście, jak i poza nim jeśli zobaczymy inny pojazd na drodze. Widocznie samo istnienie pojazdu na drodze stanowi „bezpośrednie zagrożenie” w myśl art. 29 PORD i należy o tym ostrzec, nie wiadomo kogo… A może chodzi o to, że kierowcy są tak niebezpieczni, że powinni ostrzegać innych o swojej obecności na drodze ? Nie wiem…

  Potem jeszcze tradycyjna gadka, że Sąd dowiedziawszy się podczas rozprawy o wykroczeniu mógł wdrożyć w związku z tym odrębne postępowanie. Byłem kilka razy świadkiem takich sytuacji i nigdy Sąd czegoś takiego nie zrobił…

  Jaki najważniejszy wniosek można wyciągnąć z tego pisma ? Że jeśli uznamy, że ktoś popełnił wykroczenie na drodze – możemy dokonać samosądu i bezkarnie spychać go z drogi. Jeśli przy tej okazji go zabijemy, to nie popełniamy przestępstwa, bo, wg policji, nie mieliśmy zamiaru tego zrobić.

 

Jest to kolejny piękny przykład jak nasza policja dzielnie walczy o bezpieczeństwo. Brawo !